Cykle gospodarcze i inwestowanie w złoto.

Views: 330

Inwestowanie w złoto (luty 2019r).

Aktualizacja wyników:

(lipiec 2021r.)

 

Z teorii finansów możemy dowiedzieć się, że każdą gospodarkę rynkową charakteryzuje cykl ekonomiczny.

 

Jest on dłuższy lub krótszy, zróżnicowany pod względem kolejnych okresów, do których należą fazy:

  • ożywienia gospodarczego
  • rozkwitu /prosperity/
  • spowolnienia gospodarczego
  • recesji

 

Podczas recesji zwalnia dynamika PKB, a sam wskaźnik może zejść do ujemnych wartości (występuje ujemne PKB). Na giełdzie większość akcji wyprzedawana jest w panice do cen poniżej wartości aktywów danej spółki, tzn.

 

Cena akcji danej spółki x ilość akcji = Kapitalizacja, natomiast Kapitalizacja < Wartość księgowa 1 akcji.

 

Z powyższego równania wynika, iż mamy do czynienia z rynkiem niedowartościowanym, niedoszacowanym lub po prostu z dużym dyskontem w stosunku do ich wyceny (wartości godziwej).

Notowane walory ustanawiają swoje minima, przy których uruchamia się popyt – instytucje finansowe wiedzą, że najlepsze okazje inwestycyjne pojawiają się w czasie dekoniunktury, po ustaniu owczego pędu, masowej sprzedaży dobrych, wartościowych spółek. Ten okres sprzyja obligacjom, bo rośnie na nie popyt z kilku powodów:

 

– z obawy przed ryzykiem (awersja do ryzyka),
– utratą środków,
– cięciem stóp procentowych
– częściowej rekompensaty inflacji poprzez wypłacane odsetki.
– innych powodów, np. płynności, ryzyka emitenta, zmian gospodarczych…

 


Sama gospodarka zwalnia, redukowane są koszty prowadzenia działalności, co w następstwie prowadzi do masowych firmowych zwolnień. Cykl ten powtarza się nieustannie w gospodarce rynkowej, a tym samym zmieniają się preferencje, co do lokowania pieniędzy w aktywach.

 

Poniższy rysunek przedstawia preferencje, co do aktywów, w zależności od fazy cyklu koniunkturalnego.

Nie zmienia to jednak faktu, że dane aktywa można posiadać w każdej fazie cyklu.

 


W Polsce także występują powyższe fazy cyklu. Zestawiając go z danymi makroekonomicznymi, od 2012 r. mamy do czynienia ze spadkiem inflacji.

Na wykresie danych z GUS łatwo zauważyć moment przejścia inflacji w deflację – przypada on w połowie roku 2014, a w pierwszym kwartale 2016 r. osiąga swój poziom minimalny. Jak to w cyklu gospodarczym bywa – wszystko ma swój koniec – widać, że od tego momentu minimalnego inflacja sukcesywnie rosła, a wraz z nią stopień dynamiki.

 


Poniżej został przedstawiony wykres wartości inflacji od 2006 r.

 

Źródło: Dane GUS


 

A gdzie w tym wszystkim złoto?

 

Złoto jest surowcem, który miał swój parytet dolarowy – w centrum systemu stworzonego w Bretton Woods w 1944 r. można było wymienić 35 dolarów na jedną uncję złota, lecz po decyzji Prezydenta Nixona w 1971 r. dolar przestał mieć pokrycie w złocie. Tym samym –  jedną decyzją –  fundamentem dolara stało się nie złoto lecz zaufanie “że dolar ma równie wysoką wiarygodność, jak złoto”.

 

Złoto w cyklach gospodarczych występuje, jako aktywo chroniące przed inflacją. W momencie wzrostu inflacji, ceny złota powinny także rosnąć. Światowy kapitał inwestycyjny częściowo przenosi się z akcji na surowce. Duże korporacje, brokerzy, globalne firmy inwestycyjne oraz banki centralne na czas prognozy, co do wzrostu inflacji rynkowej oraz światowej, zakupują złoto.

PKB Polski w odniesieniu do wszystkich gospodarek świata  w 1980 r. wynosił 0,51 %. W 2008 r. udział wzrósł do 0,84%. W oparciu o dane z początku 2017 r. udział Polski w światowym PKB wyniósł 0,64%, stąd te wartości są niewielkie, ale powiązanie z cenami surowców widać wyraźnie.

Porównując wartość inflacji w Polsce, jej przebieg i skalę oraz ceny złota na rynkach światowych widać silną korelację.

 


Ceny złota

Zaznaczony został rok 2012 dla porównania z poziomem inflacji w Polsce na wykresie powyżej.

 

Źródło: portal Stooq


 

Co to wszystko oznacza?

 

Światowa gospodarka wchodzi w cykl inflacyjny, w którym aktywa z akcji częściowo przenoszone są na zakup surowców i spółek surowcowych, szczególnie srebra i złota. Mocne wzrosty da się zauważyć na cenach złota, srebra, palladu, a także ostatnio na miedzi.


 

Cena srebra.

 


 

Cena miedzi.

 

Podsumowując:

Kila aspektów makroekonomicznych przemawia, by zainteresować się spółkami surowcowymi, surowcami bądź też wyrobami np.  ze złota – w postaci sztabek, czy monet. Na rynku inwestycyjnym dostępne są certyfikaty w oparciu o cenę surowców/złota, fundusze zagraniczne i polskie oraz możliwy jest bezpośredni zakup złota/srebra, dlatego wybór zostawiam  Czytelnikom – w zależności od preferencji.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *